Posiedzenie nr XXI Stenogram
– Państwo, które pozbawia człowieka wolności, za niego odpowiada, tymczasem Dawid Kostecki nie żyje, rodzina nie wierzy w jego samobójstwo, a organy ścigania nie są zainteresowane wyjaśnieniem sprawy – uważa mecenas Jacek Dubois, pełnomocnik rodziny boksera. W poniedziałek (19 sierpnia 2019 r.) mecenas Dubois odpowiadał na pytania członków zespołu śledczego Platformy Obywatelskiej ds. zagrożeń bezpieczeństwa państwa. Mecenas Dubois poinformował, że prokuratura wciąż odmawia przeprowadzenia drugiej sekcji zwłok, choć pierwsza nie wyjaśniła „mechanizmu, w jakim nastąpił zgon”. Jego zdaniem, ślady na ciele Kosteckiego są typowe dla walki. Dziwi więc go tak szybkie oświadczenie prokuratury, że śmierć boksera nastąpiła bez udziału osób trzecich. – W tej sprawie nie przeprowadzono podstawowych czynności – podkreślił mecenas. Dodał też, że rodzina ani jej pełnomocnicy nie mają dostępu do akt sprawy, co jest „atypowe”.
– Mamy prawo przypuszczać, nie boję się tych słów, iż popełniono morderstwo w więzieniu – podsumował członek zespołu Grzegorz Furgo. Dawid Kostecki to trzeci świadek w aferze podkarpackiej, który nie żyje. To on w 2012 roku napisał o powiązaniach funkcjonariusza CBŚ w Rzeszowie z agencją towarzyską braci R. Biznes pochodzących z Ukrainy braci miał być chroniony przez skorumpowany układ urzędników i funkcjonariuszy w Rzeszowie. Były agent CBA Wojciech Janik twierdzi, że w Biurze zatuszowano skandal obyczajowy z udziałem byłego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Janik twierdzi, że widział nagranie wideo, na którym marszałek Kuchciński uprawia seks z nieletnią Ukrainką.
– Po śmierci trzeciego już świadka każdy, kto miał wątpliwości, pewnie przekonał się, że afera podkarpacka jest faktem. Mimo to państwo przeszkadza w dojściu do prawdy – podkreśliła przewodnicząca zespołu Joanna Kluzik-Rostkowska. Członkowie zespołu zapowiedzieli list do Mateusza Morawieckiego. Chcą zaapelować, by osobiście czuwał nad wyjaśnieniem okoliczności śmierci Dawida Kosteckiego. – To premierowi podlega rząd i w konsekwencji na niego spadnie cała odpowiedzialność – ostrzegła Kluzik-Rostkowska.