Degradacja służb specjalnych, ich skrajne upolitycznienie, prześladowania byłych funkcjonariuszy – to obraz służb po trzech latach rządów PiS w ocenie ich byłych szefów. Wzięli oni udział w kolejnym posiedzeniu zespołu śledczego Platformy Obywatelskiej ds. zagrożeń bezpieczeństwa państwa, który zebrał się w piątek (7 grudnia 2018 r.) w Sejmie, by podsumować stan polskich służb specjalnych.
Przewodnicząca zespołu Joanna Kluzik-Rostkowska wypunktowała działania PiS: zwijanie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zamiana Centralnego Biura Antykorupcyjnego w przybudówkę partii rządzącej i wreszcie sprowadzenie Służby Kontrwywiadu Wojskowego do roli oskarżyciela własnych oficerów.
– Pomysł PiS na ABW był taki, by ją zlikwidować – ocenił jej szef w latach 2008-2013 gen. bryg. Krzysztof Bondaryk. Zaznaczył, że dlatego ABW nic nie wiedziała o aferze KNF, bo jej obecną rolą nie jest analizowanie tego, co dzieje się w kręgach władzy, ale wyłącznie śledzenie opozycji.
Do szokującego przykładu odwołał się Paweł Wojtunik (szef CBA w latach 2009-2015). – Czterech z pięciu byłych szefów służb specjalnych obecnych dziś w Sejmie jest podejrzanymi w śledztwach prowadzonych przez obecną władzę. To sytuacja bez precedensu. To niszczenie etosu służb specjalnych. Mamy prawo czuć się zdradzeni przez własne państwo – podsumował. Mówiąc o prześladowaniach Wojtunik wymienił też funkcjonariuszy, którzy prowadzili postępowania niewygodne dla obecnie rządzących. – Służby wykorzystuje się jako aktywny element propagandy – podkreślił i zaliczył do tej grupy również dużą część dziennikarzy skorumpowanych przez władzę.
– Sfrustrowani emeryci ze służb specjalnych to zła sytuacja dla państwa – przestrzegał gen. bryg. Radosław Kujawa (szef Służby Wywiadu Wojskowego w latach 2008-2015). Zwrócił uwagę, że takie działania osłabiają Polskę. – Szpiegostwo nie boli, bo działa jak miażdżyca. Jeżeli go nie widzimy, to uważamy, że go nie ma, a to nieprawda – podkreślił.
O zagrożeniach płynących ze strony Rosji mówił gen. bryg. Piotr Pytel (szef SKW w latach 2014-2015). Zwrócił uwagę, że wraz z aneksją Krymu Rosjanie zmienili sposób postępowania. Nastąpił powrót do metod z czasów zimnej wojny.
– A my się cofamy. Nie budujemy relacji z sojusznikami. Skręciliśmy przez ostatnie trzy lata nie w stronę NATO, Zachodu, ale w stronę Wschodu – dodał gen. bryg. Jarosław Stróżyk (zastępca szefa wywiadu NATO w latach 2010-2013). Zwrócił uwagę, że polskie służby, w przeciwieństwie do europejskich, czy amerykańskich, nie dostarczają informacji o zagrożeniach ze strony Rosji. – Można odnieść wrażenie, że Rosjanie są wszędzie, tylko nie u nas – ironizował.
Również szef SKW w latach 2008-2013 gen. bryg. Janusz Nosek zwracał uwagę na osłabienie skuteczności służb, także w możliwościach ochronnych naszych wojsk przebywających za granicą.
Poseł Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący PO, dziękując byłym szefom służb za obecność podkreślił, że ich wystąpienia to głos najgłębszej troski o stan państwa polskiego. – To nadzwyczajne, historyczne posiedzenie naszego zespołu – podsumował.